Witam was w kolejnym poście dotyczącym świątecznych zapachów Yankee. Jeśli jeszcze nie widzieliście pierwszej notki z tej serii to zapraszam tutaj.
Dzisiaj bierzemy pod lupę dwa kolejne zapachy.
Zacznijmy od Merry Marshmallow
Na stronie goodies.pl czytamy taki opis:
Grudniowe święta
jeszcze nigdy nie zapowiadały się aż tak słodko! A wszystko za sprawą
Yankee Candle – niezastąpionego specjalisty od domowej aromaterapii,
który (na okoliczność zbliżających się celebracji) wciela się w postać
brodatego Mikołaja i serwuje nam garść smakowitych łakoci. Wosk Merry
Marshmallow to przepyszna tarteletka – oblana śnieżnym, białym lukrem i
pachnąca jak kultowa, cukrowa pianka. Słodycz tego świątecznego deseru
przełamuje silna esencja waniliowa, która sprawia, że aromatyczne pianki
nigdy się nie nudzą, nigdy nie powszednieją.
Ten zapach ciekawił mnie najbardziej, bo pianki nigdy nie kojarzyły mi się ze świętami. Teraz mam co do niego mieszane uczucia. Jest to bardzo słodki zapach, naprawdę trudny do określenia. Czuć w nim wanilię i coś takiego mlecznego, nawet nie wiem jak to nazwać :) Zapach całkiem ciekawy, ale chyba jednak trochę za słodki dla mnie. Nie wydaję jak na razie ostatecznego wyroku, dam mu jeszcze szansę i wspomnę o nim przy okazji innej notki. Jeśli chcecie go wypróbować to radzę zacząć od wosku, bo nie każdy wytrzyma tyle słodyczy :P
Teraz czas na Apple & Pine Needle
Zacznijmy od opisu na stronie goodies.pl :Każdy z nas wie, że
gruszki na wierzbie nigdy nie wyrosną. Niewiele osób zdaje sobie jednak
sprawę z tego, że na sośnie potrafią pojawić się jabłka! Dzieje się tak w
wyjątkowe święta, za sprawą magii Yankee Candle i dzięki niecodziennej
kompozycji zapachowej zamkniętej w wosku Apple & Pine Needle. Ta
drobna, niepozorna tarteletka to dowód na to, że w okresie grudniowych
celebracji mają miejsce prawdziwe cuda, a przygotowany na przyjęcie
świątecznych gości dom w jednej chwili – zaraz po rozgrzaniu wosku –
może wypełnić się aromatem naturalnej choinki i słodkich, soczystych
jabłek.
Dla mnie ten zapach okazał się rozczarowaniem. Na sucho pachnie naprawdę ładnie : jabłko i lekki aromat choinki. Po odpaleniu jednak już nie było tak wesoło. Nie wiem czy to możliwe ale wyczułam tam rosół o.O Jabłko jest wyczuwalne, ale znacznie mocniej przebija się zapach bardziej ziołowy niż sosnowy. Zupełnie nie mój klimat. Nie wiem czy odważę się zapalić go ponownie. Ten zapach również polecam najpierw przetestować na wosku
Linki do sklepu goodies:
- Wosk Merry Marshmallow
- Wosk Apple & Pine Needle
Mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie obfitował w bardziej pozytywne "odczucia zapachowe" (jeśli coś takiego istnieje ) :)
Piszcie czy testowaliście te zapachy, co o nich myślicie i czy ktoś jeszcze czuje w Apple & Pine Needle rosołek :P
Do następnego !
Dla mnie też Merry Marshmallow byl słodko-drażniący, choć wiem, że wielu osobom bardzo się podobał, ale ja jakoś nie mogłam się do niego przekonać. A jak u Ciebie? W końcu się do niego przekonałaś?
OdpowiedzUsuń